Według informacji francuskich służb, 29-letni Egipcjanin, który do Francji przybył w styczniu, tuż przed atakiem miał przesłać do Polski 5 tysięcy euro w dwóch transzach do swojego rodaka przebywającego w naszym kraju.
Przelewy miały zostać wykonane 31 stycznia i 1 lutego. Zarówno polska, jak i francuska policja mają znać dokładne dane odbiorcy.
Trzeciego lutego uzbrojony w maczetę mężczyzna zaatakował żołnierza przed muzeum w Luwr. Krzyczał "Allah Akbar". Żołnierz oddał w jego kierunku 5 celnych strzałów. Sam został tylko draśnięty. Egipcjanin miał jednego pomocnika, którego złapała paryska policja. Usiłowali oni dokonać zamachu w ramach zemsty za francuską interwencję w Syrii.
RadioZET.pl/polsatnews/DG